NEWSLETTER

Jesteś dzinnikarzem? Wybierz firmy z których chcesz
dostawać informacje prasową wprost na własną
skrzynke e-mail.
ZAPISZ SIĘ

WYSZUKAJ

Polskie wynagrodzenia coraz szybciej doganiają średnią unijną

2020-12-29 15:21:00

Według tegorocznej edycji raportu „Wskaźnik doganiania wynagrodzeń” w 2019 roku Polska zajmowała siódme od końca miejsce pod względem przeciętnego wynagrodzenia brutto w krajach Unii Europejskiej. Nominalnie Polacy zarabiali prawie trzy razy mniej niż średnio w UE i prawie pięć razy mniej niż w czołowym kraju rankingu, czyli w Luksemburgu. W porównaniu do zeszłorocznego raportu firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton, Polska nieznacznie wyprzedziła Chorwację i Węgry, ustępując jednocześnie Litwie.


Struktura zarobków wygląda nieco inaczej, jeśli weźmie się pod uwagę siłę nabywczą pieniądza w poszczególnych krajach UE. W tym zestawieniu zajmujemy 8. miejsce od końca i w porównaniu z obywatelem Luksemburga jesteśmy trzy razy mniej zamożni.


Tomasz Wróblewski z Grant Thornton, prezentując raport podczas konferencji internetowej, zwrócił uwagę, że w ostatnich trzech latach (2017-2019) dynamika wynagrodzeń brutto w Polsce wyniosła 5,6 proc. rocznie (po uwzględnieniu inflacji), podczas gdy pensje w UE rosły średnio mniej niż 0,4 proc. Oznacza to, że wynagrodzenia w Polsce rosły w ciągu ostatnich trzech lat 15 razy szybciej niż średnia w Unii Europejskiej. Jednak, jak powiedział przedstawiciel firmy doradczej, nadal jesteśmy daleko od średnich zarobków w UE. - W 2000 roku nasze zarobki stanowiły jedną piątą zarobków Europejczyka, a w 2019 już jedną trzecią. Stosunek płac w Polsce do średniej w Niemczech wzrósł z 16 do 26 proc. Nadal jest jednak ogromny dystans do pokonania – zauważył Wróblewski.


Z obliczeń firmy wynika, że jeśli obecna dynamika płac utrzyma się w przyszłości we wszystkich krajach, to w lipcu 2038 r. dogonimy średnie zarobki w UE. Najpierw jednak wyprzedzimy Portugalię - za 5 lat, a ostatnią Irlandię - za 39 lat. Już za 28 lat możemy doścignąć Niemcy. Pozytywną informacją - jak zaznaczył Wróblewski - jest fakt, że w zeszłorocznej edycji raportu zrównanie wynagrodzeń ze średnią unijną miało nastąpić dopiero w 2069 roku, a w edycji sprzed dwóch lat - w 2077 roku. Wróblewski zastrzegł, że obliczenia te były czysto matematyczne i nie należy ich traktować jako prognoz.

WSPÓŁPRACUJEMY z:

Zaufali nam: