Stany Zjednoczone są dziś bliżej niż kiedykolwiek przyjęcia kompleksowej federalnej ustawy o ochronie prywatności, co pokazuje globalny wpływ ogólnego rozporządzenia o ochronie danych UE. UE chce teraz ustanowić globalne standardy dla platform cyfrowych, takich jak Facebook i Google, aby rynki, na których działają, były bardziej sprawiedliwe. Rynki cyfrowe mogą być podatne na efekt brukselski: wiele krajów rozważa nowe regulacje, a duże firmy technologiczne, które działają globalnie, nie chcą fragmentacji regulacyjnej. Jednak próba rozwoju i eksportu swojego cyfrowego zbioru przepisów przez Unię będzie wymagała udoskonalenia, jeśli w ogóle ma się powieść.
Poprzednie unijne sprawy antymonopolowe przeciwko amerykańskim gigantom technologicznym i ich propozycje regulacji wywołały napięcie transatlantyckie. Administracja Obamy postrzegała duże amerykańskie firmy technologiczne jako narodowych czempionów. Prezydent Trump krytycznie odnosił się również do prób zdyscyplinowania ich przez UE. Jednak akademicki i polityczny konsensus w USA przesunął się teraz w kierunku stanowiska europejskiego.
W 2019 r. wpływowy raport amerykańskiego Stigler Center potwierdził wiele obaw UE. Od tego czasu duże firmy technologiczne zraziły obie strony amerykańskiej polityki. Wielu republikanów było oburzonych zakazem korzystania prezydenta Trumpa z Twittera i Facebooka; wielu Demokratów uważa, że platformy cyfrowe tolerowały, a nawet zachęcały do rozpowszechniania prawicowej dezinformacji. Obawy te przyczyniły się do rosnącego przekonania, że Big Tech jest zbyt potężny i niewytłumaczalny. W październiku 2020 r. podkomisja antymonopolowa Izby Reprezentantów USA zaproponowała potencjalny rozpad niektórych firm. Zarówno republikańscy, jak i demokratyczni członkowie podkomisji zgodzili się, że giganci technologiczni działali antykonkurencyjnie.
All rights reserved 2013 - 2024; Deweloper Ads-Center.NET