- Zjawiska wywołane zmianami klimatycznymi są bardzo niebezpieczne. Chodzi chociażby o pożary, które pustoszą południową Europę, ale mogą też wkrótce pustoszyć Polskę – ostrzega dr Joanna Remiszewska-Michalak, fizyczka zajmująca się zjawiskami atmosferycznymi.
Nowy raport IPCC ostrzega przed czarnym scenariuszem, według którego globalne ocieplenie postępuje szybciej niż wcześniej zakładano. Aby zapobiec katastrofie, emisje gazów cieplarnianych powinny zostać zredukowane o połowę do 2030 r. i do zera do 2050 r. Najbliższe 10 lat będzie pod tym względem kluczowe. Jest szansa, że konkretne decyzje w tym kierunku zostaną podjęte w październiku, podczas szczytu ONZ COP26 w Glasgow.
- W ostatnich latach widzimy, że przyroda nieco wyprzedza nasze przewidywania, a zmiany klimatyczne postępują szybciej. Mamy coraz więcej danych, lepsze modele i większe moce obliczeniowe komputerów, a te pokazują, że nie doceniliśmy tej zmiany klimatu, że temperatura wzrośnie o 1,5˚C już w ciągu najbliższych 20 lat. Teraz wiemy z większą pewnością, że wszystkie ekstremalne zjawiska, których obecnie doświadczamy, i ich intensywność, są spowodowane globalnym ociepleniem. Nie ma innego wytłumaczenia. Natura daje nam w tym roku przedsmak tego, co może nam się przydarzyć, jeśli nie zmniejszymy emisji gazów cieplarnianych – zaznaczyła dr Joanna Remiszewska-Michalak.
- Podczas gdy poprzednie raporty mówiły o wysokim prawdopodobieństwie, że człowiek zmienia klimat, ten raport jest bardzo dosadny w swoich sformułowaniach. Wyraźnie pokazuje, że my, nasze antropogeniczne emisje gazów cieplarnianych, wpływamy na zmiany klimatu – dodała.
Nowy raport IPCC pokazuje również, że globalne ocieplenie przyspiesza. W porównaniu z epoką przedindustrialną średnia temperatura na Ziemi wzrosła już o ponad 1˚C. W obecnym tempie przekroczy bezpieczny próg 1,5˚C w ciągu najbliższych 20 lat. Z kolei do końca tego stulecia według najbardziej prawdopodobnego scenariusza wzrośnie o ponad 2,7˚C.
All rights reserved 2013 - 2024; Deweloper Ads-Center.NET